Chłodnym okiem

Finansowa zapaść

Warszawa dostała zadyszki i zatoru, prowadzących do zapaści .... finansowej. Choroba chyba nie jest śmiertelna, ale leczenie będzie bolesne i długotrwałe. Przyczyny są wielorakie. Po pierwsze, niższe dochody budżetowe, wynikające ze zmian przepisów ustawowych, jak zmiany w skali podatkowej (podstawowa składka podatkowa została zmniejszona z 19% do 18%), a tym samym o 700 milionów złotych zmalały dochody miasta, kolejne ubytki, na poziomie 250 milionów złotych, powodują ustawowe ulgi podatkowe na dzieci (200 milionów) i ubezpieczenia emerytalne (50 milionów). Te amputacje są stałe i pacjent będzie musiał bez tych wpływów funkcjonować dalej.

Po drugie, mimo optymistycznych doniesień ze sfer rządowych, nastąpiło załamanie dochodów, wynikających ze spowolnienia gospodarczego. Warszawa tylko w tym roku straciła z tego tytułu prawie 700 milionów złotych. Zmalały wpływy z podatków bezpośrednich od ludności - PIT - o 110 milionów złotych, podatku od czynności cywilnoprawnych PCC o 320 milionów złotych i podatki od przedsiębiorstw - CIT - o 270 milionów złotych. Ten symptom, miejmy nadzieję, jest czasowy i w pełni uleczalny. Zależy jednak od poprawy sytuacji gospodarczej kraju.

Po trzecie, stałym od lat elementem upuszczającym krew, czyli pieniądze z obiegu finansowego miasta, jest super podatek płacony przez bogatsze samorządy na rzecz biedniejszych, okrzyknięty mianem "janosikowego". Rocznie pacjenta, czyli stolicę, kosztuje to prawie 1 miliard złotych, czyli 10% wydatków bieżących. W sumie - jak łatwo policzyć - Warszawa utraciła w tym roku 2 miliardy 650 milionów złotych. Miasto się wykrwawia i jest to m.in. skutek polityki finansowej kolejnych rządów, w tym także Donalda Tuska.

Kuracja realizowana na warszawiakach, mająca na celu zwiększenie dochodów miasta, realizowana przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz jest iście drakońska. Podwyższono ceny biletów komunikacji miejskiej w roku bieżącym o 22% (mają również wzrastać w 2013 o 17% i w 2014 o 13%), podniesiono opłaty za zarząd, użytkowanie i użytkowanie wieczyste nieruchomości i gruntów w skrajnych przypadkach o kilkaset procent, rozszerzono sfery płatnego parkowania pojazdów, znacznie podniesiono opłaty za przedszkola i żłobki, wszelkie uaktualnienia stawek podatku od nieruchomości czynione są na poziomie maksymalnym i wreszcie dokonywana jest dość znaczna waloryzacja czynszów na lokale użytkowe, a wcześniej zostały znacznie podniesione czynsze za lokale komunalne.


Operacja jest bolesna i ma w całym roku 2011 przynieść dodatkowe wpływy do budżetu, który i tak się nie bilansuje. Gdy do tego dodamy wzrost opłat za media, które już zaserwowały nam firmy miejskie, planowane wzrosty opłat choćby za śmiecie, które wejdą od 1 stycznia i możliwe wzrosty opłat za centralne ogrzewanie po sprzedaży SPEC - przyszłość rysuje się w szarych barwach. Oby więc nie było tak, jak w tym koszmarnym dowcipie: operacja się udała, ale pacjent zmarł. Sądzę, iż na najbliższej sesji stanie sprawa wygaszenia mandatu skazanego za szantaż i pedofilię Łukasza M. i wreszcie przestanie być radnym dzielnicy Praga Północ m.st. Warszawy.

Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ
Sojusz Lewicy Demokratycznej
5285