Gracze i pionki

Wakacje niemal się kończą. Zazwyczaj są one i dla polityki, i mediów, sezonem ogórkowym, gdy dziennikarze poszukują potwora z Loch Ness i zaginionego guźca. W tym roku było inaczej. 8 sierpnia, na chwilę przed końcem urlopu, wpadłem do Warszawy, by napisać pierwszy po przerwie felieton. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, stąd podaję datę pisania felietonu. Być może, za parę dni znów będą nowe fakty. Na oczach nas wszystkich trwał paroksyzm końca tej fazy koalicji PiS, LPR i Samoobrony. Andrzej Lepper, którego wcale mi nie żal, utytłany został nie tylko w seksaferze, lecz także w wyniku działań CBA przeszedł do historii. Jest bowiem chyba jednym z niewielu polityków tej rangi w Europie i na świecie, który dwukrotnie obejmował swój urząd i dwukrotnie był z niego w atmosferze skandalu wyrzucany w trakcie jednej kadencji parlamentu. Dramatyzm i hucpa większa niż u Gombrowicza. To jest Polska.

Giertych, którego jeszcze mniej mi żal niż Leppera (co ja piszę... tego w ogóle mi nie żal) stracił co najmniej kilka centymetrów wzrostu. Jak tak dalej pójdzie, to na koniec kadencji będzie niższy od Kaczyńskich. Pan ten, ze wszystkich stron kopany w swoje ego, próbując ostatkiem sił, wraz z Lepperem, przeciwstawić się braciom wyartykułował ze swego wnętrza ostatnią tratwę ratunkową w postaci LiS. Posunięcie było cwane, lecz przy obecnych zawodnikach na krótką metę. Wytrawni myśliwi w obcych szeregach - Kaczyńscy - natychmiast postanowili urwać zwierzakowi kitę i poczęli wyłuskiwać poszczególnych posłów z prawej strony sceny politycznej tak, aby zapewnić sobie nadal większość w parlamencie. Uruchomieni zostali bohaterowie taśm Begerowej - Lipiński i Mojzesowicz - zahartowani w bojach o pozyskiwanie wpływów w obcych szeregach. Tym razem bez kamer, lecz z mocniejszymi argumentami zapewne osiągną sukces i doszczętnie połamią nadwątlone i poszarpane hufce Samoobrony.

Czy w związku z tymi wydarzeniami będą wybory? To pytanie od dawna nurtuje tych, którzy choć cokolwiek interesują się bieżącą sytuacją w kraju. Tak naprawdę to nikomu na nich nie zależy. PiS chce sprawować władzę do końca kadencji by nadal zaostrzać polityczną atmosferę i na tej fali wygrać kolejne wybory, próbując dezawuować przeciwników politycznych. Instrumenty w postaci CBA, CBŚ, ABW, Policji, IPN, Prokuratury, NIK, Telewizji i zapewne dziesiątek innych instytucji ma. Pragmatycznie myślący działacze LPR i Samoobrony chcą przetrwać w obecnym układzie, zachowując diety i pensje poselskie, w cichości ducha licząc, że jakimś cudem PiS, potrzebujący ich wsparcia w nowym rozdaniu zapewni im miejsca w parlamencie. Platforma i Lewica liczą na wykrwawienie się obecnego układu oraz w dłuższej perspektywie na dalszy wzrost notowań. Wybory jednak mogą być, o ile do takiego przekonania dojdzie Jarosław Kaczyński. Wpływ na to może mieć perspektywa utraty subwencji parlamentarnej przez PiS, pogarszające się wyniki sondażowe i próba ratowania w układzie parlamentarnym stalowego trzpienia PiS, czyli byłych działaczy PC. Oddanie władzy obecnej opozycji w perspektywie możliwego fiaska przygotowań do EURO 2012 przy zachowaniu znaczących wpływów w parlamencie i urzędu prezydenta z możliwą reelekcją Lecha lub Jarosława w 2010 to całkiem możliwy plan polityczny.

Na Pradze pozorna cisza. Jedynymi politycznymi wydarzeniami zasługującymi na uwagę to mozolne wygaszanie mandatu radnego Szewczyka przez PiS- owskiego Wojewodę Mazowieckiego, oraz fakt, że zebrana - o dziwo - w okresie wakacji rada dzielnicy zmagała się z projektem statutu miasta.

Drodzy Czytelnicy, wkrótce wracam do Warszawy na stałe. Obiecuję, że będę ostrzejszy niż brzytwa Oleksego, gotów swym piórem smagać dwulicowość prawicowej PiS - owskiej władzy, wykorzystującej wszystkie posiadane instrumenty do zawłaszczania państwa i jego organów oraz postępującą degrengoladę politycznych obyczajów, która rozgrywa się na naszych oczach. Mieliśmy taśmy Beger. Mamy taśmy Rydzyka i oczekujemy na taśmy Leppera. Spektakl trwa, tylko aktorzy się zmieniają.


Ireneusz Tondera
Radny Dzielnicy Praga Północ
Lewica i Demokraci
5957