Rada wielu

Koniec żartów

Na wstępie przepraszam Państwa za mały żarcik w poprzednim felietonie. PRAWDZIWE fakty pozwoliłem sobie opisać językiem, którym większość mediów ("Gazeta Wyborcza", "Dziennik", TVN, Polsat i in.) komentowała rządy PiS. Tą stylistyką chciałem pokazać Państwu mechanizm manipulacji, który najlepszy rząd od 1992 r. (jedyny, który obniżył podatki i zliberalizował prawo gospodarcze) przedstawił jako wredny "kaczyzm".

Ale na tym koniec żartów. Praskie dzieci nadal głodują. Potwierdzają to na łamach prasy nauczyciele ze szkół Pragi Północ i Południe. Wicedyrektor Biura Polityki Społecznej, Teresa Sierakowska powiedziała "Życiu Warszawy" (05.06.2008): - Nigdy nie mówiliśmy, że wszystkie dzieci, które przestały jeść obiady teraz je dostaną."

Czy Państwa ta urzędnicza bezczelność nie oburza? Jeden z tabloidów pokazał ostatnio, jak komisarz dzielnicy (tytułująca się burmistrzem) Jolanta Koczorowska opycha się na bankiecie w godzinach pracy. Jej widmo głodnych dzieci nie psuje apetytu. Podobnie jak radnym PO i SLD.

Ratusz mętnie tłumaczy się zmianą ustawy. Tylko że Rada Warszawy nie otrzymała od urzędników żadnego projektu uchwały dostosowującej procedurę dożywiania dzieci do nowej ustawy. Tak więc premier Tusk obiecuje, że dzieci nie bedą głodować, wiceprzewodnicząca PO Hanna Gronkiewicz – Waltz mówi o sobie "matka samorządu warszawskiego", radni PO atakują mnie za interpelację w sprawie dożywiania dzieci na ostatniej sesji... a dzieci nie dostają nadal obiadów.

Maciej Maciejowski
Radny Rady Warszawy
www.maciejowski.pl

3533