Przed rydwanem Posejdona



Przy ul. ks. I. Kłopotowskiego pod numerem 1/3 stoi niewielki budynek. Wyróżnia się pięknem swych kształtów architektonicznych. Tu mieści się Urząd Stanu Cywilnego naszej dzielnicy. Gdyby interesanci tego urzędu mieli czas i ochotę, to mogliby obejrzeć przepiękny tympanon z płaskorzeźbą przedstawiający greckiego boga mórz Posejdona, który pędzi na swym rydwanie ciągnionym przez trytony. Ale wątpić można, czy zakochane pary spieszące się do ceremonii zaślubin oglądają płaskorzeźbę. Łatwiej bowiem spojrzeć na tablicę umieszczoną przed wejściem do budynku i przeczytać na niej, że niegdyś istniała tu Komora Wodna zbudowana w 1825 roku wg projektu A. Corazziego, zwana również Domem pod Kolumnami. W latach 1975-80 została pięknie zrekonstruowana i odnowiona przez architekta Bolesława Świderskiego, a odbudowę prowadziły Pracownie Konserwacji Zabytków. Płaskorzeźbę zaprojektował artysta-rzeźbiarz T. Acciardi, a wykonawcą był P. Maliński. Jednym słowem zabytek praski pierwszej klasy.

Bardzo blisko wspomnianej Komory Wodnej, między dzisiejszymi ulicami Kłopotowskiego a Okrzei stał niegdyś ceglany domek z wieżyczką. Na zdjęciu z końca lat osiemdziesiątych ub. wieku widać wyraźnie ów budynek, fragment Wału Wiślanego: dziś przebiega tu Wybrzeże Helskie i fragment Komory Wodnej (z prawej strony zdjęcia). W latach 1930-33 oglądałem tutaj resztki ceglanego domku z zasypanym otworem jakby studziennym. Były to pozostałości pierwszego praskiego wodociągu.

Praga, w przeciwieństwie do lewobrzeżnej Warszawy nie miała własnego wodociągu do 1869 roku. Ludność zaopatrywała się w wodę z niewielu studni podwórkowych i dwóch większych studni publicznych oraz bezpośrednio z Wisły. Było, co prawda, kilka źródeł wody pitnej wypływających z wydm Bródna i Targówka, ale to nie wystarczało na przykład do gaszenia częstych pożarów. W czerwcu 1868 roku spłonęła prawie cała wschodnia część Pragi od ulicy Ząbkowskiej począwszy. Aby wypełnić beczkowozy strażackie wodą trzeba było jechać aż na prawy brzeg Wisły przez Most Aleksandrowski (Kierbedzia) czynny dopiero od 1864 r., do fontanny na Placu Zamkowym lub do hydrantu na ulicy Piwnej! Wobec takiej sytuacji postanowiono zbudować na Pradze wodociąg. Oto jak o otwarciu wodociągu informowała ówczesna prasa. 5 października 1869 roku - "skuteczność świeżo urządzonego wodociągu praskiego (tak niegdyś pisano) do celu gaszenia została sprawdzona na końskim targu przy kranie pożarowym" - przez namiestnika Królestwa Polskiego hrabiego i feldmarszałka F. W. Berga, prezydenta miasta Kaliksta Witkowskiego i gubernatora warszawskiego Modema i innych dygnitarzy. Wodociąg działał przez 27 lat do roku 1896. Jego funkcję przejęły od 1892 r. wodociągi Lindleya, których sieć zbudowano w Polsce.

Wodociąg praski zbudował inż. Alfons Grotowski. Projektantami budynku byli architekci: Zygmunt Kiślański i Edward Cichocki. Wodę do zbiornika pobierano z Wisły. Nie była to niestety woda filtrowana. Wodę zasysała rura o długości 53 m do pompowni, gdzie początkowo znajdowała się jedna, a później dwie maszyny parowe. Zbiornik wody miał pojemność 906 metrów sześciennych. Wieża ciśnieniowa miała wysokość 18,3 metra nad poziomem Wisły. Konstruktor wodociągu na wypadek uszkodzenia pomp parowych wyposażył wodociąg w pompę-kierat, który obracany mógł być przez dwa lub cztery konie.

Obsługa wodociągu usadowiła się w dawnej Komorze Wodnej, która podówczas była w ruinie. Wodociąg praski dostarczał 3.800 metrów sześciennych wody dziennie do sieci ulicznej, liczącej początkowo 1 kilometr długości, a w ostatnich latach istnienia 9,8 km. Mieliśmy wówczas na Pradze 28 hydrantów pożarowych, 12 ujęć wody usytuowanych na ulicach i sieć przewodów wodnych doprowadzonych do 33 budynków mieszkalnych, Szpitala Praskiego, fabryk oraz obiektów wojskowych carskiej Rosji rozlokowanych na Pradze.

I tyle o praskim wodociągu. O jego dziejach informował Przegląd Techniczny w 1877 r., jak również Stolica w 1970 r. skąd zaczerpnąłem dane do niniejszego opracowania.

Paweł Elsztein
Zdjęcia, rysunki archiwum P. E.



     
Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej
6504