Odrowąża wzorem

Ponieważ ze strony Urzędu Targówka nie doczekaliśmy się odpowiedzi na pytania w sprawie przygotowań dzielnicy do opieki nad zwierzętami w okresie zimy (Nowa Gazeta Praska z 16 grudnia 2009 r.), a już wielokrotnie doświadczyliśmy niechęci urzędników tej dzielnicy - przedstawiamy informacje o działaniach grupki działkowiczów, kochających przyrodę, wrażliwych na trudy przeżycia słabszych od nas zwierząt i ptaków - sprawujących wręcz wzorcową opiekę nad zwierzyną w rejonie swojego ogrodu działkowego przy ul. Odrowąża.

Grupkę stanowią cztery osoby: trzy panie (Barbara, Józefa i Elżbieta) i jeden mężczyzna - pan Bogdan. A więc grupa posiada silne wsparcie "męskiego ramienia". To oni codziennie przynoszą pokarm dla kotów i ptactwa, którego wielkim miłośnikiem, a i prywatnie hodowcą kanarków, jest pan Bogdan. Opieką objętych jest spora liczba kotów i duże stado różnorodnego ptactwa. Koty na opiekunów czekają już na ścieżkach, a odprowadzają ich aż do bramy wyjściowej z ogrodu. Ptaki natomiast, widząc opiekunów, gromadzą się w stałych miejscach karmienia.

Dużej pomocy tym opiekunom udziela pracownica Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Dzielnicy Targówek - Barbara Lasota, szczególnie w dostarczaniu pokarmu dla kotów oraz sterylizacji kotek, co skutecznie zapobiega zwiększeniu ich ilości, a co za tym idzie, pozwala na właściwą i skuteczną pomoc żyjącym osobnikom. O wielkim zaangażowaniu p. Lasoty wiem nie od niej (nie rozmawiałam z nią nawet telefonicznie, bo skierowano mnie do rzecznika prasowego dzielnicy, jako jedynego (!!!) upoważnionego do udzielania informacji - o co zwróciłam się na piśmie drogą elektroniczną), ale od przedstawiciela grupy opiekunów. Opiekunowie - wolontariusze także z własnych funduszy dostarczają karmę dla ptaków i pożywienie dla kotów, uzupełniając tym i urozmaicając ilość pokarmu otrzymywanego z dzielnicy dla podopiecznych.

W ogrodzie przy Odrowąża, w okresie zimowym koty mają zapewnione, chroniące przed zimnem, miejsca "hotelowe". I tak np. u pani Elżbiety koty pomieszkują w domku, korzystając z pełnego wyposażenia, rozpierając się w fotelach i na tapczanie. Mają tam zapewnione wejście przez pozostawiony otwór do piwnicy domku, a następnie do pomieszczeń wypoczynkowych i gospodarczych właścicieli. Ponadto, na działce tej zbudowana jest specjalna komórka - wyłącznie do dyspozycji kotów przez cały rok, wymoszczona starymi kożuchami, kołdrami i kocami. U pani Józefy koty korzystają ze szklarni, gdzie kocie pomieszczenia stanowią ustawione pudła kartonowe okryte i wymoszczone kocami. U pana Bogdana natomiast koty "rezydują" w namiocie foliowym z legowiskami ze starych koców i kołder. Wejścia do tych pomieszczeń są dostosowane do wielkości kotów.

Karmieniem ptaków, głównie w okresie od późnej jesieni do wiosny, zajmują się przede wszystkim pan Bogdan i pani Józefa, która równocześnie jest czynnym członkiem Zarządu Ogrodu Działkowego przy Odrowąża. Ptaki - w zależności od panujących temperatur - otrzymują karmę składającą się z różnego rodzaju nasion, ziaren bądź innych energetycznych składników. Aż wierzyć się nie chce, ile gatunków ptaków gniazduje w rejonie tego ogrodu działkowego: zarówno dobrze znane w Warszawie gatunki, jak i rzadziej spotykane, w tym również drapieżne. Opiekunowie potwierdzają, że z ich "stołówki" - poza wróblami i srokami - korzystają m.in.: sikorki bogatki i modre, sójki, szczygły, czyżyki, pustułki, sokoliki wędrowne, myszołowy, a nawet bażanty.

bracia młodsi i skrzydlaci kuzyni odwdzięczają się nam, ludziom, w porach roku dla nich bardziej przyjaznych. Koty tępią i przepędzają szczury (roznoszące niebezpieczne choroby) oraz inne zagrażające hodowanym roślinom gryzonie, a ptaki zjadają owady i ich jajka, robaki i larwy niszczące rośliny oraz dokuczające działkowcom.

Matka przyroda dobrze wiedziała, co czyni, stwarzając wiele odmian życia na naszej planecie...


KS

5764