Odnowiony po stu latach

O cmentarzu cholerycznym, położonym przy torach kolejowych, Michał Pilich pisał na naszych łamach w 2002 roku jako o "Nieznanej praskiej nekropolii". To określenie przestaje być aktualne dzięki Waldemarowi Matejakowi i Andrzejowi Pasternakowi - autorom świeżo wydanej książki "Praski Cmentarz Choleryczny w Warszawie".

Przedstawia ona bogato udokumentowaną historię nekropolii, od założenia na Pradze w latach 40. XIX wieku, na pograniczu Golędzinowa, specjalnego cmentarza dla zmarłych na cholerę. Ok. 1900 roku na miejscu cmentarza zbudowano magazyny wojskowe. Podczas wybuchu kolejnej zarazy zaczęto szukać nowego miejsca pod cmentarz zakaźny. "Nowy Cmentarz Choleryczny" umieszczono po północnej stronie torów kolejowych, mających łączyć Dworzec Wiedeński z linią petersburską. Nekropolię otwarto 16 listopada 1872 roku. W latach następnych została całkowicie otoczona torami kolejowymi. Pochowano w niej 478 osób, zmarłych na cholerę w latach 1872-73. W roku 1908, po zatwierdzeniu projektów przebudowy Warszawskiego Węzła Kolejowego, zaczęto roboty na Pradze, blisko cmentarza cholerycznego. Szczątki ofiar zarazy, na które natrafiono, pochowano we wspólnej mogile obok dawnego cmentarza. Spory między Koleją Nadwiślańską a Magistratem, potem między Cmentarzem Bródnowskim a Koleją, opóźniły oddanie zbiorowej mogiły ofiar cholery. Nastąpiło to dopiero 24 lipca 1910 roku. Obiekt, usytuowany pomiędzy torami kolejowymi, odcięty od wszelkich dróg, przez dziesiątki lat był prawie nieremontowaną pamiątką sepulkralną dziejów Warszawy przełomu XIX i XX wieku. W kwietniu 1999 roku dwóch kolejarzy, członków Koła PTTK: Andrzej Pasternak i Andrzej Kucharski w czynie społecznym oczyścili teren cmentarza z ziemi i na łamach branżowych gazet zaapelowali o państwową, fachową opiekę nad nekropolią. W 2003 roku przypomniał o niej Michał Pilich, potem m.in.: Jakub Jakubowski, Piotr Banaszkiewicz, Waldemar Matejak, Zbigniew Tucholski.

W 2008 roku, w trakcie modernizacji Linii Nadwiślańskiej, podczas budowy nowego toru między posterunkami ruchu Warszawa Targówek - Warszawa Praga, konieczne było wycięcie samosiejek drzew i krzewów. Odsłoniło to zaniedbany od dziesiątków lat teren cmentarza.

Idea zaopiekowania się cmentarzem i jego odbudowy powstała w marcu 2008 roku w Przedsiębiorstwie Naprawy Infrastruktury. Koordynację działań, związanych z rewitalizacją nekropolii powierzono Waldemarowi Matejakowi. Odbyły się rozmowy z właścicielem terenu (PKP Polskie Linie kolejowe SA), prawnym opiekunem miejsc pamięci (Urząd Praga Północ m.st. Warszawy), nadzorem konserwatorskim, Muzeum Historycznym m.st. Warszawy, Muzeum Warszawskiej Pragi i Towarzystwem Opieki nad Zabytkami. Zaczęto poszukiwać sponsorów do współfinansowania prac. Do marca udało się pozyskać 23 takie firmy, do maja br. 47 sponsorów, głównie firm związanych z kolejnictwem. Umożliwiło to wykonanie rewaloryzacji cmentarnego monumentu i jego otoczenia. Pomnik został odrestaurowany przez artystę rzeźbiarza Andrzeja Bernera.

20 maja w siedzibie PKP Polskie Linie Kolejowe S.A przy ul. Targowej 74 spotkali się sponsorzy oraz przedstawiciele instytucji i osoby, wspierające rewitalizację nekropolii.

"Zrobiliście to, o czym marzyłem trzydzieści lat temu" - powiedział wiceprezes Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, Witold Straus, dziękując sponsorom i Waldemarowi Matejakowi. Gratulacje i podziękowania złożyli także: Anna Wiśniewska - dyrektor Muzeum Warszawskiej Pragi, Monika Dziekan, reprezentująca Wojewódzki Urząd Konserwatora Zabytków, Piotr Banaszkiewicz - naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu dzielnicy Prag Północ oraz Konrad Tuliński z zarządu PKP Energetyka, Krzysztof Groblewski z zarządu PKP PLK, a w imieniu podwykonawców Andrzej Śliwiński, prezes firmy Ekofer Unibud. Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Warszawie Jan Telecki zapewnił, że jako zarządca terenu zrobi wszystko, by odnowiony obiekt służył ludziom; będzie rozmawiał z Urzędem Pragi Północ w sprawie drogi, umożliwiającej dojście do nekropolii.

Przy odnowionym pomniku odbyło się spotkanie ekumeniczne, z udziałem księży rzymskokatolickich: duszpasterza kolejarzy Ryszarda Marciniaka i Mirosława Wasiaka oraz prawosławnego kapłana Anatola Szydłowskiego. Po odmówieniu modlitw zapalono znicz i złożono wiązankę kwiatów. Symboliczny klucz do bramy nekropolii przekazany został dyrektorowi Janowi Teleckiemu.

Wśród gości była Alfreda Piotrowska, która mieszka na osiedlu Marywilska i od dziesięciu lat opiekuje się kapliczką, stojąca obok toru kolejowego na szlaku Warszawa Praga. Z jej inicjatywy firma MC Construction wykonała zadaszenie nad tą ponad 100-letnią kapliczką. Pani Fredzi, która troszczy się o kwiaty i porządek, przydałoby się fachowe wsparcie konserwatora zabytków.


K.
6641