Krowy zrobiły swoje...

Większość z nas zapewne słyszała o happeningu zorganizowanym dla ratowania mostu przez mieszkańców z udziałem... krów. Tymczasem ujawniam kulisy walki Zarządu Dzielnicy o most.

Przeprawa mostowa nad Kanałem Żerańskim w ciągu ul. Kobiałka została nadwerężona w wyniku zintensyfikowanego ruchu ciężkiego sprzętu, związanego z rozwojem okolicznych terenów i bardzo intensywną zabudową mieszkaniową. Most, budowany kilkanaście lat wstecz, nie był obliczony dla takich obciążeń i takiego ruchu. Okazało się, że ruch sprzętu ciężkiego z dużymi obciążeniami spowodował nadwerężenie konstrukcji i w pewnym momencie mieliśmy do czynienia z katastrofą budowlaną, polegającą na poważnym uszkodzeniu części konstrukcji. Wstępne ekspertyzy wykazywały, że będzie można most wyremontować. Na początku zakładano, że taki remont zostanie przeprowadzony w najbliższym czasie. Jednocześnie służby nadzoru budowlanego wskazywały na to, że będzie można przedłużać termin dopuszczenia do eksploatacji tego mostu pod warunkiem stałego nadzoru i oględzin jego stanu. Jak się jednak okazało, degradacja stanu technicznego zaczęła bardzo szybko postępować.

Dziś już wiadomo, że w zasadzie most w ciągu ul. Kobiałka zostanie definitywnie zamknięty w listopadzie tego roku. Mając na względzie tę sytuację i zagrożenie, że część Białołęki zostanie odcięta od głównych dróg komunikacyjnych, zaczęliśmy szukać sposobu na przeprawę tymczasową. Zwróciliśmy się do wojska z pytaniem o możliwość postawienia w tym miejscu przeprawy tymczasowej. W pewnym stopniu zabezpieczyłoby to komunikację na tym terenie. Dodajmy, że tędy przejeżdżają autobusy obsługujące placówki oświatowe w tym rejonie. Po tych wszystkich uzgodnieniach, sprawa została przekazana w ręce służb miejskich, ponieważ jest to inwestycja miejska i nie leży w kompetencjach dzielnicy.

Trwały dyskusje, co zrobić z mostem w ul. Kobiałka. Pierwotnie zakładano, że Zarząd Dróg Miejskich ogłosi przetarg „projektuj i buduj”. Wstępnie oceniano, że koszt naprawy tej przeprawy będzie wynosił około 26 mln zł, z czego 6 mln zł to właśnie koszt przeprawy tymczasowej zbudowanej na czas rozbiórki i budowy od podstaw nowego mostu. Niestety, obecnie Warszawa znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej i nie ma możliwości finansowania tak kosztownej inwestycji. Z jednej strony, zmiany przepisów podatkowych spowodowały, że tak naprawdę duża część środków, które do tej pory wpływały do budżetu z tytułu podatku od osób fizycznych i osób prawnych, pozostały w kieszeni podatników. Pozbawiło to Warszawę środków na eksploatację bieżącą. Z drugiej strony, również wzrost podatku, tak zwanego janosikowego, który Warszawa musi odprowadzać rokrocznie na biedniejsze gminy, w tym roku obciążył nasz budżet kwotą ponad miliard złotych. Tak więc z tych wszystkich powodów dochody zmniejszyły się w sumie o ponad dwa miliardy złotych.

W związku z tą sytuacją trudno się spodziewać, że stan wydatków bieżących oraz wydatków inwestycyjnych będzie na tym samym poziomie. Jednocześnie od 2011 roku wchodzi w życie nowa ustawa o finansach publicznych, która zakazuje wydatkowania więcej pieniędzy z budżetu w sensie wydatków bieżących, aniżeli wynoszą wpływy tak zwanych dochodów bieżących do budżetu. Z tego powodu musimy podchodzić do bardzo racjonalnego wydatkowania pieniędzy, a wręcz do ograniczania wydatków. W 2011 roku, na przykład planuje się, że te oszczędności będą musiały wynosić około 10%. To wszystko powoduje, że wolnych środków i rezerw finansowych w budżecie miasta nie ma. Stąd jakiekolwiek awarie są źródłem problemów dla stolicy. Wygospodarowanie środków w sensie wydatków inwestycyjnych jest prawie niemożliwe. Dyskusje Zarządu Dzielnicy Białołęka z Zarządem Miasta i innymi jednostkami odpowiedzialnymi za sprawy inwestycji w mieście, jak również zapowiedź nadzoru budowlanego o definitywnym zamknięciu przeprawy w listopadzie tego roku, doprowadziły do tego, że zaczęto poszukiwać rozwiązania alternatywnego. Urząd Miasta, przychylił się do propozycji Zarządu Dzielnicy Białołęka odnośnie budowy przeprawy tymczasowej. Przy tym nie będzie to zadanie realizowane przez Zarząd Dróg Miejskich ze środków inwestycyjnych, tylko ze środków bieżących i to jest cała trudność tego zadania. Jednocześnie jest to rozwiązanie, które na dzień dzisiejszy daje perspektywę, że tereny leżące we wschodniej części dzielnicy nie zostaną po prostu odcięte od systemu komunikacyjnego. Mam nadzieję, że w przyszłym roku, po zbilansowaniu możliwości inwestycyjnych i wszystkich oszczędności wynikających z przetargów, te 20 mln zł na realizację zadania w postaci odbudowy mostu w rejonie Kobiałki się znajdzie i będzie można powrócić do tematu odbudowy przeprawy od podstaw. Zresztą takie dyspozycje otrzymał od prezydenta Zarząd Dróg Miejskich. Mówimy o pełnowartościowym moście zabezpieczającym komunikację na tym terenie, wytrzymałym na obciążenia spowodowane ruchem ciężarowym, ze ścieżką rowerową i ciągiem pieszym. Budowy wcale nie ustają, wręcz ich przybywa. Dla mieszkańców jest to bardzo dobra wiadomość, że starania, które podjął Zarząd Dzielnicy Białołęka wyprzedzająco, mając na względzie trudną sytuację, która się wydarzyła w tym rejonie dzielnicy, przyniosły pozytywny rezultat. Dziś już wiemy, że most ten będzie odbudowywany, a awaria mostu nie pozbawi nas tej przeprawy.


Jacek Kaznowski
burmistrz
Dzielnicy Białołęka
7216